poniedziałek, 13 lipca 2015

Czerpiemy z natury... czyli jak samemu przygotować wodę różaną

Okres letni rozpieszcza nas milionem barw i zapachów dojrzałych kwiatów i owoców. Obserwując jak pięknie kwitnie róża mojej babci nie chciałam tak łatwo dać jej się zmarnować. Dlaczego ma tylko cieszyć oczy? Pomyślałam sobie, że może znajdzie się dla jej płatków jakieś zastosowanie. Wygooglowałam w internecie, że samemu można sporządzić napar z płatków róży ;) Nie zastanawiając się długo przystąpiłam do działania. Poprosiłam babcię, aby z samego rana zebrała całą torbę pąków róż; nie wiem dlaczego lepiej rano,a nie np. w ciągu dnia, ale tak zalecano w przepisie :)
Ważne jest upewnienie się, że róże nie zostały wcześniej popryskane chemicznymi środkami!

Zapraszam więc na małą fotorelację z przebiegu sporządzania wody różanej :)

1. Pąki róż należy rozłożyć na czynniki pierwsze aby uzyskać jak najwięcej płatków, a następnie przełożyć na durszlak.




 2. Dokładnie płuczemy nasze płatki by pozbyć się resztek kurzu, zanieczyszczeń oraz ewentualnych owadów.



 3. Umyte płatki przekładamy na przepuszczalną tkaninę, ja wybrałam dziecięcą pieluchę, która świetnie się sprawdziła :)




 4. Musimy związać całość i utworzyć mały pakuneczek. Nie może być on zbyt ciasny, ani zbyt luźny tak aby wrzątek mógł dotrzeć w każde miejsce...


 5. Przekładamy zawiniątko do szklanej misy i całość zalewamy wrzątkiem, tak aby przykryć wszystkie płatki.







 6. W celu wytrącenia się tego co dla nas najcenniejsze, czyli ekstraktu z płatków róż  naczynie należy przykryć folią spożywczą.



 7. Tak przyrządzony napar odstawiamy na całą noc...


 8. By na drugi dzień woda idealnie się zabarwiła...


 9. Polecam założyć lateksową rękawiczkę by nie pobrudzić rąk i przystąpić do wyciskania nadmiaru wody z naszych płatków.




10. Tak przygotowaną wodę różaną przelewamy do plastikowego naczynia z miarką; nie jest to koniecznie, ale warto przekonać się ile naparu nam wyszło :)




11. Ostatnim krokiem jest przelanie naszej wody do słoika lub butelki. Bardzo dobrym pomysłem jest przelanie naparu do buteleczki po jakim sprayu tak by móc rozpylać wodę bezpośrednio na twarz.



I gotowe ! ;) 

Uprzedzam, że gotowa woda różana wygląda apetycznie i kolorem przypomina sok malinowy, dlatego może warto ostrzec swoich domowników by nie sięgali po napar poprzez dodanie naklejki tak jak ja to zrobiłam :) 


Ps. woda różana ma wspaniałe właściwości odświeżające i tonizujące. Należy trzymać ją w lodówce przez okres dwóch tygodni. Schłodzona świetnie koi twarz w upalne dni oraz nadaje się jako dodatek do relaksującej kąpieli. 


Polecam :)
kosmasia23




piątek, 6 marca 2015

Królewska piwonia na ustach

Pamiętacie wpis z próbkami nowych szminek AVON z serii "Zmysłowa Przyjemność" ? Tak, wiem, że miałam nie zamawiać pełnowymiarowej szminki, ale stało się i zamówiłam ;) Już przy testowaniu próbek odkryłam, że najlepsze dla mnie odcienie to Royal Peony oraz Peach Petunia. Wygrał kolor Royal Peony, który jest moim obecnym ulubieńcem na ustach. Noszenie tej szminki to czysta przyjemność ze względu na wspomnianą kiedyś żelową formułę. Kolor jest nasycony, a usta dobrze nawilżone. Doczepiłabym się jedynie do jego trwałości, ponieważ przy jedzeniu "zjadamy" także kolor. Podoba mi się jej opakowanie, jest zgrabne, eleganckie i estetyczne. Szminka o dziwo ładnie pachnie ;)  Poziom mojego zadowolenia w skali od 1 do 10 wynosi 8, więc z czystym sercem mogę Wam ją polecić. 




ahh te nieszczęsne "Made in China"...
kolor jest bajeczny <3

...a tak prezentuje się królewska piwonia na ustach...

do zobaczenia wkrótce,
kosmasia23

poniedziałek, 2 marca 2015

short hybrid nails

Dzisiejszy post udowania, że manicure hybrydowy nie wygląda dobrze tylko i wyłącznie na długich paznokciach. Swój urok mają również te krótkie których posiadaczką właśnie jestem. Zmuszona byłam obciąć swoje długaśne paznokcie z racji tego, że zaczynają się zajęcia z kosmetyki i regulamin nakazuje zachować krótką długość. Nałożyłam lakierożele z firmy SEMILAC w kolorach 064 - Pink Rose oraz 047 - Pink Peach Milk. Pink Rose kryje bardzo dobrze, wystarczą dwie warstwy, natomiast gorzej radzi sobie mleczna brzoskwinka - potrzebowałam już 3 warstw. Efekt mi się podoba, ponieważ jest wygodnie, dziewczęco i skromnie. Zapraszam na kilka zdjęć :) 

1. Przygotowanie stanowiska pracy ( słowa te dziewczyny na kosmetyce powtarzają jak mantrę, a pisząc notatki chciałoby się mieć opcję kopiuj - wklej" :D


2. Przed przystąpieniem do pracy z lakierami musimy dokładnie przygotować płytkę: odsunąć i wyciąć skórki, opiłować płytkę, a także bardzo dobrze ją zmatowić by zwiększyć przyczepność lakierożelu.













3. Odtłuszczamy wypolerowaną płytkę wacikiem nasączonym cleanerem


4. Nakładamy cienką warstwę lakieru bazowego


5. Wkładamy dłoń do lampy i utwardzamy dwie minuty bazę


6. Przystępujemy do nałożenia kolorów. Na razie posiadam tylko dwa, ale zamierzam w przyszłości zakupić ich więcej :) 

...pierwsza warstwa...


7. Na sam koniec należy nałożyć TOP COAT, który daje świetne wykończenie oraz połysk 



8. Nie zapominajmy o przetarciu płytki odtłuszczaczem... i
GOTOWE ! :)

efekt w świetle dziennym


i w świetle lampy błyskowej


Dziękuję za uwagę :)
kosmasia23


wtorek, 10 lutego 2015

Próbki, próbeczki, próbunie - próbujemy !

Uwielbiam takie dni jak dzisiaj kiedy przychodzi paczka, a ja cieszę się jakbym co najmniej dostała prezent pod choinkę ;) przeważnie tak jest, że lubimy rozpakowywać i cieszyć oko nowymi rzeczami. W Walentynkowym katalogu Avon pojawiła się nowość - żelowa szminka "Zmysłowa przyjemność", swoją drogą ciekawa nazwa, która nawiązuje do zbliżających się Walentynek. Postanowiłam nie zamawiać pełnowymiarowej szminki, a jedynie przetestować próbki. Kolory przedstawione w katalogu często odbiegają od rzeczywistości dlatego w wyborze najlepszych dla mnie odcieni pomógł mi filmik na kanale AVON MakeupTV  ( link: https://www.youtube.com/watch?v=EPFmSMRef-I). Dopiero po obejrzeniu mogłam zdecydować się na kolory, które w katalogu aż tak nie zachęcały. 
tym poście  chciałabym Wam przedstawić 7 próbek, które sobie zamówiłam oraz ich kolory ;) 

Moja mała wczesna recenzja: jak większość szminek Avonu, pigmentacja jest bardzo satysfakcjonująca. Przy testowaniu próbek zwróciłam uwagę na nietypową konsystencję szminki - żelowa formuła jest rzeczywiście wyczuwalna na ustach, ale co najważniejsze nie klei się, a raczej przyjemnie nawilża. Jak na początek jestem na TAK ;) Moje ulubione kolory na tą chwilę to Royal Peony oraz Peach Petunia. 

Zapraszam na zdjęcia:





Cena w obecnym katalogu to 15,99 zł




Dostępne kolory w ofercie


Próbowałyście już ? co o nich sądzicie? :)

Miłego dnia !
kosmasia23

piątek, 6 lutego 2015

Walentynkowy manicure

Co prawda Walentynki za tydzień, ale mnie już dzisiaj naszła wena twórcza by stworzyć coś "serduszkowego" na paznokciach. W efekcie pojawiły się serducha na palcach serdecznych oraz kropeczki na tych najmniejszych :) Do wykonania potrzebowałam:

1. Lakieru Avon Gel finish w kolorze Mauvelous
2. Lakieru Avon Nailwear pro+ (blady róż)
3. Klasycznej czerwieni Golden Rose
4. Taniej bieli Dor
5. Top coatu z Elarto, który znacznie przedłuża trwałość lakieru :)
5. Pędzelka do ozdób Avon ( genialne narzędzie które precyzyjnie wykona każdy wzorek)
6. Sprayu przyspieszającego wysychanie lakieru

Zapraszam do obejrzenia zdjęć:













































Życzę dużo miłości ! <3
kosmasia23

poniedziałek, 2 lutego 2015

Ikea candle table

Gdyby IKEA była otwarta całą dobę jak TESCO w Częstochowie jechałabym tam każdej nocy o północy i buszowała między wystawami i paletami pełnymi świeczek. Mam ogromną słabość do wszystkiego co się tam znajduje. Ale dziś nie o tym...chciałabym przedstawić stoliczek, który wypatrzyłam sobie już kilka tygodni wcześniej i który nareszcie zagościł w moim pokoju:) pasuje idealnie do ciemnobrązowego koloru mebli i ograniczonej przestrzeni w której przebywam. Skusiłam się również na zestaw pięciu świec w różnych rozmiarach, które postawiłam na specjalnie przeznaczonej do tego podstawce. Ci którzy dobrze mnie znają wiedzą że mam "fioła" na punkcie świec, świeczek, podgrzewaczy, wosków zapachowych, kominków, olejków aromatycznych itd... nie wyobrażam sobie zimowego wieczoru bez zapalonej świeczuszki otulającej swoim światłem i zapachem. Wisienką na torcie do całego klimatu zawsze będzie dobra książka.. dzisiaj skończyłam czytać książkę "Kobieta Niezależna" Kamili Rowińskiej. Muszę przyznać, że sporo dowiedziałam się o tym jak być niezależną kobietą, która potrafi zarabiać pieniądze, gospodarować swój czas, a jednocześnie być dobrą matką. Jest to lektura przeznaczona bardziej dla pracujących matek, które ledwie nadążają z codziennymi obowiązkami. Mimo, że jestem jeszcze studentką warto było przeczytać coś tak wartościowego i wyciągnąć lekcję na przyszłość..
Zapraszam na kilka zdjęć


I love it <3



Gorąco polecam !

kosmasia23